Panasonic LX100 II – powtórzy sukces poprzednika?

Panasonic Lumix LX100, gdy po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w 2014 roku, praktycznie z miejsca stał się bestsellerem wśród kompaktów. Pod koniec 2018 roku LX100 został zaprezentowany w drugiej odsłonie. Jest to skok w rozwoju czy jedynie kroczek? Przekonajmy się.

1. Panasonic LX100 II – co nowego?
2. Nowe tryby fotografowania
3. Po co zmieniać coś, co działa?
4. Mały, a jednak możliwości spore!
5. Panasonic LX100 II – Specyfikacja

Panasonic Lumix LX100 II z wyglądu praktycznie niczym nie różni się od swojego poprzednika. Rozkład przycisków jest identyczny. Ekran w obu przypadkach nie jest odchylany, a wagowo praktycznie się nie różnią (wg. producenta LX100 waży 393 g, a LX100 II 392 g). Jednak, nie ukrywajmy, najważniejsze rzeczy w aparatach, są właśnie ukryte w środku. A tam już trochę zmian jest.

Panasonic LX100 II – co nowego?

Najważniejszą zmianą jest oczywiście matryca. Panasonic LX100 II został wyposażony w 22-megapikselową matrycę w formacie Micro 4/3, o efektywnej rozdzielczości 17 Mpix, która w połączeniu z procesorem Venus Engine ma zapewnić idealne odwzorowanie barw i perfekcyjną ostrość. Matryca pozwala na obsługę różnych proporcji obrazu (1:1, 4:3, 3:2 i 16:9) z zachowanym kątem widzenia obiektywu. Stąd też różnica między całkowitą, a efektywną rozdzielczością aparatu. Kolejną zmianą jest dotykowy, 3-calowy ekran, za pomocą którego możemy ustawić ostrość w jednym z 49 punktów AF. Dotyk na ekranie działa również, gdy używamy elektronicznego wizjera. Wtedy również możemy ustawić ostrość na wygaszonym ekranie, co jest zdecydowanym ułatwieniem w użytkowaniu.

Nowe tryby fotografowania

Ponadto, Panasonic LX100 II otrzymał nowe oprogramowanie i tryby fotografowania z L.Monochrome D na czele. Pozwala on na większą szczegółowości gradacji, co wiąże się z większą kontrolą nad zdjęciami w czerni i bieli. Nie zabrakło również trybów znanych z innych modeli Panasonica, jak 4K Photo, Post Focus, Focus Stacking, Light Composition i Starlight AF. W szczególności ciekawymi z nich są Post Focus, Focus Stacking i Starlight AF. Pierwsza z nich pozwala na ustawienie ostrości już po wykonaniu zdjęcia. Aparat w tym trybie nie robi bezpośrednio zdjęcia, a nagrywa film 4K. Następnie wybieramy, w którym miejscu chcemy mieć ustawioną ostrość i Panasonic LX100 II sam wybierze odpowiednią klatkę. Focus Stacking działa na podobnej zasadzie, ale łączy wszystkie klatki w jedno zdjęcie, utrzymując ostrość w całym zakresie. Starlight AF, jak sama nazwa wskazuje, pomaga przy fotografowaniu nocnego nieba z pomocą autofocusa.

Co więcej, mamy w nim lepszy moduł Bluetooth, który pozwoli na utrzymywanie połączenia ze smartfonem i szybkie przesyłanie do niego zdjęć. I to w zasadzie tyle z tych ważniejszych zmian.

Po co zmieniać coś, co działa?

Nie zmieniło się maksymalne ISO – ciągle jest to 25600. Tak samo, jak nie zmienił się obiektyw. Ale to akurat nie jest do końca zła informacja. 24-75 f/1.7-2.8 z minimalną odległością ostrzenia wynoszącą 3 cm, świetnie sprawował się w poprzedniku i w tym nie jest inaczej. Nie zmieniły się też możliwości filmowania LX100 II. Aparat nagrywa w 4K do 30 fps i w Full HD do 60 fps. Trochę szkoda, ponieważ po nowej generacji można było spodziewać się nieco więcej. Fakt, jest to jakość bardzo dobra w takim aparacie, jednak poprzednik zwiększył apetyt w tym kontekście. Zabrakło w nim jednak wejścia na mikrofon – to już nie jest aż takie bardzo dobre.

Mały, a jednak możliwości spore!

Jeśli chodzi o samo użytkowanie Panasonica LX100 II, to muszę przyznać, że w miarę szybko się do niego przyzwyczaiłem. Jest lekki, mały i w zasadzie wszędzie można go zabrać. Osobiście jestem przyzwyczajony do większych, cięższych aparatów i takimi wolę fotografować. Brakowało mi w nim pewnego chwytu i mocniejszego wyprofilowania na dłoń, jednak jest to kompakt i nie ma co od niego tego oczekiwać. Myślę, że idealnie sprawdzi się, jako aparat do zabrania na wakacje czy rodzinne wyjazdy. Aparat też nie boi się nieco trudniejszych zadań – test panoramowania wyszedł nawet lepiej, niż się spodziewałem. Tak samo przy zdjęciach makro, mały Panasonic pozytywnie mnie zaskoczył.

Obecnie LX100 II można kupić za 3947 zł. Muszę przyznać, że jest on kompaktem godnym polecenia… jeśli nie ma się jego poprzednika. Zmiana z LX100 na LX100 II nie jest aż tak wielkim skokiem technologicznym. Myślę, że przy codziennym użytkowaniu nie odczujecie tej zmiany tak bardzo. Jeśli jednak szukacie małego aparatu do codziennego użytku i nie macie na półce LX100, to Panasonic LX100 II jest na pewno bardzo dobrym wyborem, z którego będziecie zadowoleni.

Panasonic LX100 II – Specyfikacja